Na początku chcę Wam serdecznie podziękować za miłe słowa pod ostatnim postem i powiedzieć, że kwiatuszki się spodobały i sprawiły dużo radości :)
Pisałam ostatnio o rzeczach, które zrobiłam, ale chwilowo nie mogę pokazać. Dziś wreszcie jedną z nich mogę :) Nasza kochana Poczta Polska łaskawie dostarczyła wczoraj do adresatki przesyłkę- priorytetową! wysłaną przeze mnie w zeszły poniedziałek. Zawsze tak mam! Im bardziej zależy mi na tym żeby coś doszło szybko, poczta wykręcana mi taki numer... Och, nawet nie chce mi się już o tym pisać... Doszło i spodobało się, a to najważniejsze :)
A co to? Prezent urodzinowy dla
Jagny - anieliczka. Agnieszka zaakceptowała nadane jej przeze mnie imię Nadia czyli Nadzieja. Zielony to kolor nadziei, a Nadia ubrane jest na zielono więc pasuje,prawda?:)
Oto ona w całej okazałości :)

I zbliżenia na twarzyczkę. Jak widać ma też zielone oczy. To już chyba mój znak szczególny zaczyna być:) Tylko moja pierwsza lala miała czarne oczy, a pozostałe mają zielone :)

Filcowe buciki są ozdobione fioletowymi kwiatuszkami. To drugi obok zielonego ulubiony kolor Jagny:)

Fartuszek to mały pokaz umiejętności mojej nowej maszyny. To między innymi te ściegi mnie na nią skusiły :D

Przed odlotem Nadia przysiadła sobie na krzesełku.Tak na szczęście :)
Czy u Was też dziś padał śnieg? Mnie przeraził rano ten widok... Czy ta zima się nigdy nie skończy!?
Wiosny chcę! Wiosny! I jak najwięcej koloru nadziei :)
Pozdrawiam serdecznie i uciekam piec drożdżowe racuszki z jabłkami:)