
Zdradzę Wam dziś tajemnicę serca króliczka w dżinsowych spodenkach :)
Otóż było to tak...
Kuzyn męża wiedział, że Wigilii nie będzie spędzał ze swoją dziewczyną. Zamawiając więc królika poprosił mnie aby miał serduszko, do którego będzie mógł coś włożyć i je zaszyć. Tak więc zrobiłam.
W wieczór wigilijny kuzyn zadzwonił do swojej ukochanej i poprosił ją o rozprucie serduszka, w którym ukryte były dla niej kolczyki:) Niespodzianka się udała, bo przez te wszystkie dni, od Mikołaja, dziewczyna nie wyczuła, że serduszko coś w sobie kryje.
Moim zdaniem pomysł był świetny :)
A teraz z zupełnie innej bajki... Jakiś tydzień przed świętami kupiłam sobie buty. Bardzo się cieszyłam, bo w końcu udało mi się dostać takie jak chciałam: w całości ze skóry,nie na obcasie i co dla mnie, zmarzlucha, ważne z futerkiem w środku, a nie cieniutką ocieplinką. Niestety, kiedy wróciłam do domu zauważyłam, że w skórze, tuż nad podeszwą jest dziura :( Zadzwoniłam do sklepu. Jak to z moim szczęściem bywa, okazało się, że w tym fasonie nie ma już mojego rozmiaru. Mogłam albo reklamować albo zwrócić. Postanowiłam, że zwrócę.
"Może uda mi się kupić coś innego, a jak nie, kupię te po raz drugi gdy przyjdą po reklamacji sklepowej." Oczywiście nic kupić mi się nie udało. Dzwonię więc dziś do sklepu by dowiedzieć się czy dostali już zwrot. Miła Pani, z którą rozmawiam pyta o jaki fason mi chodzi. Opisuje jej but, ona szuka i mówi, że ma taki model - przeceniony (
fajnie!) z 299zł. na 249zł. Och...niestety to chyba nie te, bo ja za tamte płaciłam 239zł. Jednak po krótkiej rozmowie Pani przypomina sobie moją sprawę. Mówi, że zwrotu jeszcze nie dostała, ale aktualna cena jest właśnie taka. Zdziwiona pytam jak to możliwe, ale troszkę speszona Pani mówi mi tylko, że tak ma w systemie i nic na to nie może poradzić...
Odłożywszy słuchawkę nie wiedziałam czy się śmiać czy złościć?! Przecież to najzwyklejsze oszustwo! Słyszałam o fałszywych przecenach. Cena jest podwyższana w taki sposób, że po rabacie wychodzi to samo co przed, ale żeby aż tak ludzi w balona robić?! Żeby towar po przecenie był droższy niż przed to już przegięcie! I nie ma za to żadnych konsekwencji!
Dziewczyny kochane uważajcie więc bardzo korzystając z atrakcji sezonowych wyprzedaży,bo jak widać nie zawsze warto...
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym postem, ale jakoś tak musiałam o tym napisać.
Pozdrawiam Was cieplutko, choć za oknem i u mnie w domu niestety też, niemiłosiernie zimno.