Czy Ziemia zaczęła szybciej krążyć? Czy to ja nie potrafię nadążyć? Czas płynie mi nieubłaganie szybko! Wciąż mi go brakuje! Nawet nie wiem kiedy przeleciały święta, Sylwester... Wciąż wszystko jakoś tak w biegu... Dzieci, praca, dom, obowiązki i na przyjemności nie ma już miejsca. Wpadam na Wasze blogi, oglądam, wzdycham, ale często nie umiem nawet sklecić kilku słów komentarza, bo myślami jestem już przy tym co jeszcze mam do zrobienia. Jest mi z tego powodu wstyd, bo sama tak bardzo się cieszę gdy mogę przeczytać u siebie Wasze komentarze. Och! Gdyby tak można było zatrzymać czas, choćby go spowolnić!
Na szczęście teraz jest dłuższy weekend, pierwszy od dawna, kiedy może uda mi się znaleźć trochę czasu dla siebie.
Zacznę od nadrabiania zaległości tu. Choć już może nawet nie pasuje pokażę to co uszyłam przed świętami.
Mikołaj z reniferkiem powstał na aukcję szkolną. Pieniążki ze sprzedaży zasiliły konto Rady Rodziców, która w szkole mojego syna działa dość prężnie.I bałwanki,które bardzo przyjemnie się szyło.Gdyby nie (oczywiście!) brak czasu powstało by ich pewnie więcej.Zrobiłam jeszcze takie stroiki. Żadna rewelacja, ale co tam, też pokażę, żeby nie wyjść na całkowitego lenia :)
Do "dużego" pokoju: na sień:i wianek na drzwi wejściowe:Pochwalę się jeszcze jakie cudne prezenty dostałam.
Pierwszy od Kasi - materiały:i urocza,uszyta przez Kasię choineczka:
Drugi od Kuby i jego mamy Kasi:
I karteczka od Ines:
Jeszcze raz bardzo,bardzo dziękuję.
Na zakończenie jeszcze tylko zdjęcie Grafita szykującego się do śniadanka :D Bardzo kiepskiej jakości, ale nie mogłam się oprzeć :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mikołajka jeszcze nie widziałam ale jest boski! A baławnkami mnie zainspirowałaś, miałam szyć takie ale czasu ciągle brak, jak Tobie :-)
OdpowiedzUsuńOj jaki fajny kociulek i jak grzecznie siedzi przy stole! ;-))
OdpowiedzUsuńBalwanki sa przecudne wiesz? A stroiki i wianek na drzwi przepiekne, takie kompozycje w Italii kosztuja b. duzo. Gdybym miala taki wianek jak twoj to mialabym najpiekniejsza ozdoba na drzwiach na calej ulicy. Murowane.
sciskam
B.
Mikołaj i bałwanki są super ,stroiki bardzo mi sie podobają , prezenty tez świetne ! a kicius to juz w ogóle sama słodycz ,wyglada na takiego grzeczniutkiego :))
OdpowiedzUsuńA mnie się wszystko podoba - zaczynając od Mikołajka, a kończąc na Graficie (bo jest podobny do naszego mruczka!). Zdecydowanie - nie próżnowałaś !
OdpowiedzUsuńMikołaj...ach!
OdpowiedzUsuńA te bałwanki - cudo!!
A z tym czasem to u mnie podobnie!!!Dobrze,że był ten długi weekend ,to przynajmniej znalazłam chwile by odwiedzić znajome blogi!
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy uszyłas!!! Prezentów aż zazdroszczę!!!
A zdjęcie kotka siedzącego grzecznie przy stole-rewelacyjne!!!
Pozdrawiam serdecznie
Proszę Pani Jagno ma Pani fantastycznie grzecznego i miłego koteczka. Jaki on jest dobrze wychowany i elegancko siedzi przy stole z wielką kulturą. Ale tak na serio to jest piękniutki. Bałwanki są super i takie grubaśniutkie. Wszystkie są bardzo eleganckie ale najbardziej ten co dzwoni na obiad.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia i dużo miłych chwil Kuba.
Kochani,bardzo dziękuję za przemiłe słowa :) Cieszę się ogromnie,że podobają się Wam moje prace.
OdpowiedzUsuńCo do kotka,to w przeciwieństwie do tego co widać na zdjęciu,to wcale nie jest taki grzeczny.Raczej niezły urwis z niego :)Ale mam nadzieję,że z tego wyrośnie.
wspaniale piękności :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale fajowy ten kotek :-)))
OdpowiedzUsuńcudny
Mikołajek i bałwanki superowe :))
Wszystko niezwykle piękne!!! :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMikołaj jest niesamowity!
OdpowiedzUsuń