Dziękuję. Za odzew w sprawie maszyny!:) Starałam się odpowiadać na komentarze i rady, ale nie udało mi się napisać do Was wszystkich więc jeszcze raz zbiorowo bardzo Wam dziękuję! Każdą opinie przeczytałam, przemyślałam, jeśli był namiar na jakiś model- szukałam w sieci informacji i również czytałam.
W końcu zdecydowałam się na Janome DXL603. Nie powiem żeby wybór ten przyszedł mi łatwo... Maszyna była droga i wciąż miałam wątpliwości czy potrzebuję aż takiego cuda. Jednak moje wątpliwości pomogły mi rozwiać wspaniałe dziewczyny, którym chciałabym szczególnie podziękować - Kasia i Halinka, z którymi wymieniłam niejednego maila, a one cierpliwie mnie "wysłuchiwały" i podtrzymywały na duchu. Kochane jesteście!
Dziękuję również Uli i Colorinie, które są właścicielkami tego modelu maszyny i podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami.Co również utwierdziło mnie w decyzji.
I tak w zeszły wtorek stałam się posiadaczką nowiutkiej, wypasionej maszyny:) Szyje cichutko, płynnie, ma mnóstwo ślicznych ściegów. Nie udało mi się co prawda jeszcze usiąść do niej na dłużej, wykorzystać jej wszystkim możliwości (głównie służyła mi ostatnio do poreperowania ciuchów dzieciaków), ale już wiem, że z moim starym Łucznikiem nie ma porównania :)
Na koniec, żeby nie było tak zupełnie bezzdjeciowo, mój dzwoneczek. Konkursowo mi się nie udało, ale nie dziwię się, bo konkurencja była ogromna! Dziewczyny wykonały cudeńka!
Mojemu było do nich naprawdę daleko... Ale co tam skoro go zrobiłam nich i tu zaistnieje :)

Elu -nie tylko jako pierwsza wśród nielicznych, zaryzykowałaś i zgadywałaś, to jeszcze TRAFIŁAŚ!!! Niestety nie przewidziałam żadnej nagrody, ale pomyślę nad tym :)
To tyle... Znowu zastała mnie pierwsza w nocy... Nie dam już rady pobiegać i pooglądać co tam u Was słychać, ale mam nadzieję jutro nadrobić zaległości.
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Wam wszystkim życzę,bo wirusy szaleją niestety.