Dziś dostałam ten "drobiazg".Nie będę się rozpisywać,bo słów mi brak! Zobaczcie same.
Serwetki ,podkładki, kolczyki... Jaguś po prosu mnie zamurowało! Bardzo,bardzo Ci dziękuję!
Na dodatek dostałam dziś jeszcze jedną przesyłkę:)Wygraną pocieszajkę od Kasi z Pracowni Ino-Ino
Kasiu również bardzo dziękuję.
A teraz wspomniana prośba o radę. Dziewczyny błagam doradźcie!
Moja stara maszyna do szycia całkowicie odmówiła współpracy. Od dawna składałam na nową i chyba nadeszła ta pora... Byłam już prawie zdecydowana na Brothera BM2600. Wybrałam się do sklepu, a tam Pan sprzedawca trochę namieszał mi w głowie:) I nie wiem teraz co zrobić... On już tych maszyn praktycznie nie sprowadza, bo jest mechaniczna, a lepiej sprzedają się elektroniczne. Powiedział, że są bardziej precyzyjne, mają więcej funkcji i są mniej awaryjne... Obejrzałam kilka, szyją naprawdę super. Cichutko, dokładnie i mają mnóstwu pięknych ściegów. Myślę, że zdecydowałabym się na model Brother DS140. Ponieważ to dla mnie bardzo duży wydatek, przed podjęciem ostatecznej decyzji chciałabym Was poprosić o pomoc.
Nigdy nie szyłam na maszynie elektronicznej i nie mam pojęcie jak "współpracuje". Jeśli możecie podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami w tej kwestii. Nie ukrywam, że bardzo liczę na Wasze doświadczenie i opinie. Z góry bardzo dziękuję za każdą radę.
Pozdrawiam cieplutko.
nie chciałabym Ci bardziej namieszać w głowie:) ale zdecydowanie polecam Ci komputerową zwłaszcza że masz już doświadczenie w szyciu! współpraca z komputerową jest łatwa i wiele rzeczy robi sama (np dziurki). Na brotherach w ogóle się nie znam więc polecić mogę tylko janome. W brotherze mało miejsca pod ramieniem mi się wydaje, ale może to tylko tak an zdjęciu wygląda. Udanego zakupu Ci życzę!
OdpowiedzUsuńulinkap*-Bardzo dziękuję.Komputerowa to już raczej nie na moją kieszeń.
OdpowiedzUsuńDziurki ten modele Brothera też ma zautomatyzowane (trzy rodzaje).
Zresztą chcę móc powiedzieć ,że coś uszyłam ,a nie maszyna uszyła :D
ja CI nie pomogę Aguś...taka maszyna zupełnie nie jest na moją kieszeń więc nawet nie interesowałam się jej możliwościami...
OdpowiedzUsuńale zgadzam się z wątpliwościami Uli...ma faktycznie mało miejsca pod ramieniem...
Jak będziesz chciała coś większego uszyć to może być problem.
Udanego wyboru.
Agnieszko, zdecydowanie nie Łuczniuk (ja mam), polecam Elna. Jest bardzo dobra i niedroga.
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenciki:)
OdpowiedzUsuńCo do maszyny to tez mam brothera.Tyle ze komputerowego.
Szyje bardzo ładnie i precyzyjnie wszystkie ściegi.
Myślę ze brother i janome to dwie marki które można polecić:)
Pozdrawiam
zapraszam po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńOch,dziewczyny...Teraz to już nic nie wiem... Ulinkap i Nika zwróciły mi uwagę na to ramię i faktycznie chyba mało pod nim miejsca.
OdpowiedzUsuńOglądam te maszyny Janome.Pozrównuję ceny i funkcje z Brotherami i miesza mi się w głowie :)
Nic,wciąż czekam na jeszcze jakieś opinie.
cieszę się, że paczuszka dotarła i się spodobała :)
OdpowiedzUsuńco do maszyny... to niestety nie pomogę bo ja swojej jeszcze nie mam :)
na razie zbieram fundusze "do skarpetki" ;)
ale życzę powodzenia przy wyborze :)
Jagna, ja mam brothera, ale starutkiego z 85 roku mniej więcej. Elektroniczny nie jest, ale na tamte czasy był bardzo wypasiony i sprawdza się po dziś dzień. Jakis czas temu oddawałam maszynę do regulacji i pytałam pana specjalistę co o niej sądzi- powiedział, że póki jakaś część się nie rozpadnie na kawałki- mam się jej trzymać bo te nowe wcale nie są lepsze. Trzymam się więc zawzięcie a moje przywiązanie i miłość do niej rośnie z każdym dniem:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie odradzam łucznik, Arkę( kupiłam 2 lata temu i już zarżnęłam :(. Polecam Janome,Elnę lub Husvarne, nie polecam jednak komputerowej, ma wiecej funkcji, ale jęsli siądzie system, wszędzie jej nie naprawisz i to sa ogromne koszty. Potrafisz pięknie szyć, więc zrobienie dziurki na mechanicznej, to żaden problem.Chwytacz rotacyjny , a nie wahadłowy.
OdpowiedzUsuńpiękne prezenty , Pozdrawiam serdecznie :))
Jagna, sama używam Huskystar... i na razie tak musi być, choć marzy mi się coś z wyższej półki... janome wielokrotnie zachwalały moje szyjąco-patchworkujące zaprzyjaźnione dziewczyny... miałam okazję szyć nieco na janomce na warsztatach w Krakowie... w porównaniu z moją "H" - raj!!! cudo...
OdpowiedzUsuńBrothera nie znam, więc nie wiem... na fotce faktycznie ma mało miejsca... przyszło mi coś do głowy - napiszę Ci mail :)
Ja tylko Janome ze współczesnych. Ale jeśli trafię na takiego Singera jakiego mam, to kupię - ale marne szanse. Stary to model i nawet na części nie jest oddawany - taki dobry.
OdpowiedzUsuńcudne prezenty!!! Z mojej strony spoznione ale serdeczne zyczenia imieninowe!!!
OdpowiedzUsuńJa na maszynach specjalnie sie nie znam ale sama w zeszlym roku wybierałam moja ulubienice, którą dostałam na urodziny. Specjalnie z Niemiec jechałam do Polski po Łucznika Telimene II (maszyne ma wiele z moich blogowych kolezanek i sa nia rownie zachwycone jak ja)za porada kupilam i nie zaluje!!!! jest rewelacyjna ,nie mowiac o cichutkim szyciu ,wielu dodatkowym stopkom no i przede wszystkim co dla mnie najwazniejsze w moich miniaturach ma ustawienia szybkosci szycia od 0 do 99 wiec jak potrzebuje to szyje bardzo wolniutko i dokladnie.Szyje tez bardzo dobrze nawet grube materialy.
Dla mnie jako osoby szyjacej hobbystycznie i nie majacej doswiadczenia bylo wazne ze instrukcja i opis jest w jezyku polskim.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobra decyzje przy zakupie!!! :)
Ja mam mechanicznego Singera-nowke-sztuczke-rakiete,z wszelkimi dodatkami,do szycia dziurek,wyszywania,haftow itp i nie zamienilabym go na zadne inne komputerowe g...,poniewaz w maszynie komputerowej SPROBUJ TYLKO SZYC NIEODPOWIEDNIMI NICMI-Sama zobaczysz,jak szybko mozesz siejej pozbyc.Maszyny mechaniczne nowej generacji maja tyle funkcji co maszyny elektroniczne i te najwieksza zalete-'poszostnie'zlozony jeans,czy tez skore szyja bez problemow,latwo jest zlokalizowac,gdzie lezy 'knot',jesli sie taki zrobi i usunac przyczyne samemu-ich wytrzymalosc jest znacznie wieksza,niz maszyn komputerowych.Nie sluchaj wciskania Ci kitu,ze komputerowka jest lepsza,bo po prostu sa drogie i mniej sie sprzedaja,wiec sprzedawcy zrobia wszystko,albo prawie wszystko,zebys w te zalety uwierzyla.Kup dobra maszyne mechaniczna,wielofunkcyjna-np Singer,,lub Janome i to juz Ciwystarczy na lata.
OdpowiedzUsuńUsciski-Halinka-
Czy maszyna nadal śmiga?... Parę lat minęło... Jaki to model Singer? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Basia.
UsuńA ja mam Bernina bernette E 56 cena oki , chodzi juz 3 lata i nic sie z nią nie dzieje, wiele fajnych ściegów i podobnie jak wyżej dziewczynom, nie doradzali mi komputerówki, pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńJa szyje na zwykłym Singerze kupionym siedem lat temu w jakim markecie z AGD :) Jak do tej pory bezawaryjnie . Ciężko mi coś doradzić ja kupiła bym mechaniczną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z całą pewnością nie Łucznik! Mam to badziewie i łzy leję ile razy przy niej siedzę!
OdpowiedzUsuńHałaśliwe, zawodne i do kitu!
Jakbym miała kasę, to w oka mgnieniu kupiłabym Janome.
Ja mam Łucznika, ale starej, dobrej generacji, polskiej produkcji, nie to plastikowe badziewie, co teraz produkują w Chinach. ;)) Gość, który robił mi przegląd kiedyś powiedział, że dopóki ten Łucznik szyje - żebym się nawet nie oglądała za inną maszyną - bo mam naprawdę wszystkie potrzebne funkcje do szycia, a każdy dodatkowy "fajerwerk" w maszynie to dodatkowe 100 lub więcej zł w cenie (a nie zawsze jest wykorzystywany!). I powiedział mi też, że najbardziej poleca firmę Janome, od prostych maszyn do wyższej klasy hafciarki. Osoby, które znam i które szyją - kupują właśnie Janome. Gdybym kiedyś miała się zdecydować to brałabym maszynę z tej właśnie firmy, choć nie jestem pewna, czy komputerową czy nie.
OdpowiedzUsuńWitam, dziękuję że mnie odwiedzasz:) W sprawie maszyny to ja niewiele mogę pomóc, bo mam po mamie starego Łucznika - takiego co to z 10 kilo waży:)Po tym, że muszę podłączyć go do gniazdka wnioskuję że jest elektryczny:) Ma chyba ze 30 lat i ciągle szyje, więc nie jest zły. Co prawda z ilością ściegów nie poszaleję ale i tak daje mi wiele radochy:) W domu u mamy stoi jeszcze starszy Zinger taki z pedałem pod stołem na rzemień:)- kiedyś go sobie ptrzytulę. Przykro mi że nie mogę pomóc w sprawie maszyny:( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej
OdpowiedzUsuńpamietam moej dylematy i poszukiwania wlasciwego sprzetu i buszowania po forach i rozterek ile wydac na cos co ma sluzyc tylko i wylacznie hobbystycznie w moim przypadku. Po pierwszych eksperymentach z lucznikiem zdecydowalam sie na Husgvvarne viking Emerald 118. Jest super w ustawianiu, praktycznie bezproblemowa/ mam nadzieje ze nie zapesze/ nie trzeba ustawiac ciagle przy zmianie rodzaju tkaniny. powodzenia Magda
Kochana, ja mam maszynę Husquarna Viking-wysyłam Ci link, byś ją obejrzała: http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=316918
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza maszyna do szycia, więc nie mam wielkiego doświadczenia w tej kwestii. Nie mam też doświadczenia w poszukiwaniach, bo maszynę dostałam na urodziny. Jestem w niej zakochana, mam nadzieję, że z wzajemnością:)
Słonko, mam maszynę husquarna viking e10.
OdpowiedzUsuńKochana ja swoją maszynę kupiłam używaną na pchlim targu. Jest niemiecka o nazwie Viktoria i rewelacyjnie szyje:))Jestem z niej zadowolona. A o tych które są w sklepach to wiem tylko jedno...że nigdy nie kupiłam bym Łucznika. Bo mieliśmy wcześniej w domu...
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam:)
Zapraszam po wyróżnienie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
ps. czytałam wywieszkę :D
Piękności dostałaś :) Co do maszyny ja niestety nie potrfaię kompletnie pomóc :( Szyję na jednym z najtańszych Łuczników, bo innej opcji po prostu nie miałam. Póki co jestem zadowolona i przynajmneij wiem ,że wykorzystuję ją w pełni hihi jedyny mankament to, że bardzo głośno chodzi, ale ja nawet nei mam porównania co do innych maszyn! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagna zapraszam po odbiór wyróżnienia ode mnie :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńJa szyję wiele lat na starym Łuczniku i jeszcze mi służy, ale mało tam plastiku, a maszyna jest już pełnoletnia:)
Mam też nowego Singera "full wypas" i jestem z niego zadowolona.
Jakiś czas temu jak szukałam maszyny miałam podobne dylematy do Ciebie. I wiem jedno: maszyna musi miec sporo miejsca na manewrowanie tkaniną, i jak najmniej elektroniki, bo jak padnie system to wybulisz mnóstwo kasy na naprawę.
Mam nadzieję że trochę pomogłam,
Pozdrawiam gorąco z Leśnego Zakątka:)
Basiu, mimo upływu lat maszyna nadal działa i jestem z niej zadowolona. Nie miała jeszcze żadnego serwisu, nic się nie popsuło. Od czasu do czasu czyszczę ją tylko i oliwię. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz proszę na maila (znajdziesz adres pod moim zdjęciem :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapomniałam dodać, że maszyna to Janone 3160 DC
OdpowiedzUsuń