Tak jak pisałam,dostałam od Midii i Ines moje wymarzone szydełko do frywolików. Nie mogłam się doczekać kiedy go użyje. Wczoraj znalazłam wieczorem czas. Korzystając z pomocy kursów Midii zaczęłam próby. I o zgrozo! Jakie to przeciąganie szydełka jest trudne! Próbowałam i próbowałam,a ta nitka wciąż mi spadała. Ale zawzięłam się! I w końcu po jakiejś godzinie udało się! Jestem niecierpliwa więc od razu chciałam zrobić coś konkretnego :) Zajrzałam na stronkę Midii ze schematami. I tu dopiero się załamałam. Nic nie rozumiałam... Przeczytałam jednak wszystko po kilka razy, aż w końcu coś tam pojęłam:) I po prawie dwóch godzinach... Tadam! Powstał ten oto kwiatuszek o średnicy 2,5 cm :
Zrobiony szydełkiem 1mm z kordonka Cable
-jedno i drugie dostane od dziewczyn.
Jeszcze nie pochowałam niteczek, ale bardzo chciałam się już pochwalić. I co myślicie? Chyba nie najgorzej jak na pierwszy raz?-jedno i drugie dostane od dziewczyn.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję wszystkim tu zaglądającym.
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość. Czytam je po kilka razy :)
Hehe piękny kwiatuszek. Podziwiam, tym bardziej, że pozostaję szydełkowym matołem, próbowałam "zwykłego" szydełkowania kilka razy i nic kompletnie mi nie wychodzi :/
OdpowiedzUsuńKwiatuszek pierwszorzędny :o))) I sama sobie poradziłaś bez konsultacji :o) Zuch dziewczyna ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiatuszek!!! Nie znam się na frywolikach, ale jak na moje oko to jest super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za cierpliwość i kolejne tworki:-)
Ja się też przymierzam na razie do prób. Ładny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny wyszedł :D ja tam cały czas zawracałam Midii głowę :D
OdpowiedzUsuń