Od dawna marzyła mi się skrzyneczka na klucze.Zawsze były jednak jakieś pilniejsze wydatki. Kiedy więc w sklepie "Wszystko po 5,99" zobaczyłam na półce samotną,niepozorną skrzyneczkę pomalowaną jakąś okropną,pomarańczową farbą,ze "śmieciami" za szybką pomyślałam,że to świetna okazja na spełnienie marzenia.Jak się nie ma co się lubi... to trzeba to sobie zrobić :)
Kupiłam,porozkręcałam, wyciągnęłam zza szybki suszki i wzięłam się za usunięcie farby.Na szczęście nie było to trudne :) Oczyszczoną skrzyneczkę pomalowałam najpierw białą farbą,a potem musnęłam jeszcze szarą. Pozostało zapełnienie "półeczek" za szybą. Było kilka pomysłów.Ostatecznie stanęło na wersji "ogrodniczej" :)
Wszystkie narzędzia zakupiłam kiedyś ma giełdzie staroci w Bytomiu,kapelusik dostałam,a miotełkę zrobiłam z brzozowych gałązek.Jeszcze tylko troszkę sznurka i teraz skrzyneczka prezentuje się tak:
Pięknego,słonecznego weekendu życzę Wam i sobie :)
Cos wspanialego, brawo, to sie nazywa przemiana! Sliczne te male narzedzia ogordnicze:-)
OdpowiedzUsuńbuziole
Nieźle ją przerobiłaś! Wygląda teraz wspaniale:)
OdpowiedzUsuńJaciesune - no jest po prostu bombowa! Te przydasie za szybką są obłędne :)
OdpowiedzUsuńprzemiana - zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńlubie takie "przed i po" :)
Co za odmiana ! Teraz wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńAga pięknie Ci wyszło :D a gdzie miejsce na klucze? Zmieniłaś zdanie? :D
OdpowiedzUsuńDziewczyny,bardzo dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńInes,nie zmieniłam zdania,miejsce na klucze jest w środku,po otwarciu.Dodałam zdjęcie :)
Wow, rewelacyjna skrzyneczka-marzenie, słów brakuje z zachwytu.
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam cieplutko:)
Ah,ficou lindo!
OdpowiedzUsuńNanda
Oi amiga!
OdpowiedzUsuńMuito linda, gostei!!!
Beijo!!!
www.ateliepequeninaartes.com.br
Dziękuję za wizytę i milutkie słowa a co do Twojej skrzyneczki to pisałam już że jest cudowna ale mój komentarz gdzieć zanikł.
OdpowiedzUsuńTe grabki widły i miotła sa powalające uwielbiam takie gadżety. Pozdrawiam serdecznie a i jeszcze jedna sprawa są zapisy na II część książki Mimi.
jeju, jakoś ominęłam Twój post, a przecież co jakiś czas lukam do Ciebie. Zobaczyłam Cię u Anny i szybciutko przybiegłam. szafka jest po prostu genialna!!!!!!!!!!!! jeju, jak ja bym taka chciała na działeczkę!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO, byłaś też i u mnie, dzięki !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i... rozbawiło mnie Twoje określenie "ze śmieciami za szybką" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Super metamorfoza, skrzyneczka całkowicie odmieniona na 5+.
OdpowiedzUsuńNo a Ty niestety to coś mało robisz sobie ostatnio...
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na metamorfozę, uwielbiam takie wyraźne przemiany. Spodobało mi się tu bardzo, więc będe zaglądać:}
OdpowiedzUsuńAgu, super pomysł i ślicznie wykonane :))
OdpowiedzUsuńPo metamorfozie to normalnie dzieło sztuki wyszło! I te małe narzędzia... super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ogrodnictwo górą!!!
OdpowiedzUsuń