poniedziałek, 19 lipca 2010

Urwis.

Dziś ostatni króliczek z serii czerownokratkowej. Może macie już dość ,ale nie chciałam żeby Rózia była samotna :) Zrobiłam jej więc parę.
To taki mały "zimny drań", ale musicie przyznać,że jakimś dziwnym trafem takich kobiety kochają najbardziej;) Rózia też zakochana po końce swoich długich uszu.Mam nadzieję,że Wam też przypadnie do gustu.






Jak w każdym czarnym charakterku w naszym urwisie też drzemie romantyczna dusza i lubi czasem zanurzyć nosek w miłym zapachu lawendy.



Na koniec słów kilka o moich ostatnich smuteczkach. Wszystko przez to ,że moi mężczyźni (mąż i syn) wyjechali na tydzień. Jestem osóbką ,która sama być nie znosi. A tu w domu nie było z kim porozmawiać i tu nikogo... Wprawdzie zostałam z moją córunią ukochaną,ale rozmowa z 20-to miesięczną dziewuszką to nie to samo co z facetem,z którym jest się od 18-tu lat:) Na szczęście męża mam już przy sobie i od razu humorek mam lepszy:)

Pozdrawiam Was serdecznie.W następnym poście coś zupełnie nowego :)

3 komentarze:

  1. Przepiękne kraciste towarzystow:D

    OdpowiedzUsuń
  2. o ! znalazłam rodzinę mojego Poziomki! zerknij do mnie to się przekonasz;-) bardzo ładne rzeszy robisz Koronka miała rację! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne!! To się talent nazywa :)

    OdpowiedzUsuń