Dziś obiecana nowinka. Moja pierwsza lala:) Uszyta dla siostrzenicy mojego mężula , z okazji jej drugich urodzin, we wtorek została wysłana do Anglii i mam nadzieję,że dojdzie na czas. Zrobienie jej zajęło mi dużo więcej czasu niż myślałam, a urodziny małej już w sobotę! Tutaj raz jeszcze słowa uznania dla Waszej pracowitości. Jak Wy to robicie ,że Wasze prace powstają w takim tempie!? Mnie stworzenie Amelki zajęło prawie tydzień!
A kiedy już skończyłam spojrzałam na nią i pomyślałam : "O trany! Znowu na czerwono!" Tak jakoś samo wyszło:) Na szczęście tym razem nie krateczka a kwiatuszki.
Bieliznę Amelka ma z białego atłasu,
a buty z granatowego aksamitu.
Tak prezentuje się w całej okazałości,
a tak z bliska wygląda jej piegowata buzia.
Ściskam Was mocno i czekam z niecierpliwością na opinie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"z niecierpliwością" :-)) cierpliwości :)))
OdpowiedzUsuńto też sztuka :))
Twoja pierwsza laleczka (i mam nadzieję, że nie ostatnia) jest cudowna :) dziewczynka będzie z pewnością zachwycona i mam nadzieję, że będzie tą laleczką, którą będzie pamiętała przez długie lata. Chyba każda z nas ma taką laleczkę w pamięci ze swojego dzieciństwa :)
Co do tempa pracy...coś wspominałaś o moim tempie...
Jagno...moje powstają etapami, trwa to czasem tydzień czasem trzy dni. W ciągu miesiąca są to max 4 lalki. Chciałabym więcej móc uszyć...ale nie mam czasu, a i obawiam się, że gdybym miała go więcej przestałoby mi to sprawiać taką frajdę jak sprawia.
Śliczna! Bardzo mi się podoba Twoja pierwsza lalka:)
OdpowiedzUsuńNo proszę jaka urocza... :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny BARDZO Wam dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuńNie będzie mnie kilka dni,jak wrócę zaraz do Was pozaglądam.Szykujcie coś nowego:)
Pozdrawiam serdecznie. "Do zobaczenia"
Agnieszko, piękne rzeczy tworzysz! Oglądałam wszystko to co pokazała Koronka na swoim blogu i powiem jedno: OGROM talentu, naprawdę, pisze ci to osoba, która od lat dzierga na szydełku! :))) Proszę o więcej twoich szydełkowych prac i pozdrawiam serdecznie, będę zaglądać :))
OdpowiedzUsuńLala super! już kilka dni temu zajrzałam na Twojego bloga a jeszcze dziś Koronka pokazał twoje cudowne prezenty! masz talent! takie miniaturki, wszystko przepiękne! gratulacje i czekamy na więcej :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie od Koronki i już tutaj zostaję! :) Masz Ty talent wielki :) :) :) Pozdrawiam i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych cudeniek!
OdpowiedzUsuńAgnieszko - przywędrowałam tu z blogu Koronki.
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity talent!
Będę tu z przyjemnością zaglądać :-)
Ja także od Koronki trafiłam do Ciebie i z małymi modyfikacjami napiszę to co u Niej napisałam:
OdpowiedzUsuńJejku aż się popłakałam, że są takie bezinteresowne i zdolne osoby jak Ty.
Normalnie z każdym zdaniem, miałam więcej łez w oczach :)
Twoje prace są urocze i te duże i te maleńkie, do których trzeba mieć dużo talentu, samozaparcia i jeszcze raz talentu.
No i cierpliwości.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę więcej wiary w swój talent, bo niewątpliwie go posiadasz :)
Przepiękne prace :) Widziałam na blogu u Koroneczki te wszystkie cuda, które dla niej zrobiłaś, jestem w szoku, że można rękami takie rzeczy zrobić, tak drobniutkie, dopracowane, prześliczne :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie na Candy :)
Agnieszko prawdziwe cuda wychodzą z Twoich rączek !!!
OdpowiedzUsuńWidziałam skarby które zrobiłaś dla Hani, poprostu nie do uwierzenia, że można zrobić takie maleńkie dzieła sztuki !!!
Wielki szacunek dla Twoich zdolności !!!
Pozdrawiam Aga
Agnieszko:-)
OdpowiedzUsuńSliczne to wszystko dla Hani...Takie precyzyjnie-mikroskopijne.Misiu powalil mnie 'na cztery':-)
Lala,ktora tutaj prezentujesz takze jest przesliczna.JESTEM PELNA PODZIWU I UZNANIA!
Jesli chodzi o szycie Tildek-ja jestem powolna,jak slimaczek,ale za to dokladna i oczywiscie wkladam w moje Tildy cale serducho.
Ciesze sie niezmiernie,ze moglam zobaczyc i poczytac Twoj blog-to bardzo dobrze,ze go zalozylas:-)Bede na pewno u Ciebie czestym gosciem,jak rowniez serdecznie zapraszam do mnie.
Pozdrawiam cieplutko-psiankaDK-
Witaj Agnieszko.
OdpowiedzUsuńTrafiłam do ciebie poprzez bloga koronki:-)
Jakiej precyzji wymaga zrobienie takiego mini misia, a te ubranka po prostu urocze, aż dech zapiera.
A Amelka na pewno dotrze na czas i zawładnie sercem swojej nowej właścicielki.
Witaj
OdpowiedzUsuńAmelka urocza ...
a nie mówiłam :)) Aguś, głowa do góry i do roboty :))))
OdpowiedzUsuńhihihi
pozdrawiam
Twoje miniaturowe cudenka dla Hani to mistrzostwo świata. Amelka urocza.
OdpowiedzUsuńChętnie bedę do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam słonecznie
Ja też z bloga Koronki do Ciebie trafiłam.Jestem pełna podziwu dla Twoich zdolności ,złotych rączek i dobrego serca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój blog z bloga Koronki :) Bardzo podobają mi się Twoje prace i jeśli pozwolisz będę Cię odwiedzała :)
Pozdrawiam
A ja trafilam wreszcie od siebie i tez cie chwale, oj chwale!! Jest naprawde za co!! Co za talent i precyzja, niesamowite, bede tu teraz czestym gosciem.
OdpowiedzUsuńP.S.Galotki laleczki baaaardzo sexi :)))
Piękna ! I w ogóle jesteś Mistrzynią ! Pozdrawiam cieplutko :) Będę do Ciebie zaglądała :)
OdpowiedzUsuńTa zdrowa, piegowata dziewoja musiała wychowywać się gdzieś na wsi :) choć majtasy ma jak hrabianka :) Śliczna, podobnie z reszta jak inne Twoje prace! Gratuluje talentu i cierpliwości!
OdpowiedzUsuńwitam, ona jest boska, a bielizny to jej zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuń